blogowane
liebster blog award
marzenia
nominacja
Włoskie przypadki matki
zabawa
Per aspera (liebstera) ad aspra
Marzenia muszą poczekać. Miałam plany, chciałam się rozwijać, ale znowu wszystko
spaliło na panewce. Moje fantastyczne projekty mają szansę na realizację, lecz dopiero za jakiś czas.
Muszę zatem uzbroić się w cierpliwość, wypiąć dumnie pierś i iść do przodu z
tym samym entuzjazmem, co zawsze. Nikt nie powiedział, że na obczyźnie będzie łatwo,
a w bajki o cudownej emigracji już dawno przestałam wierzyć. Tym razem nie
zamierzam poddać się frustracji i będę spokojnie czekać na to, co przyniesie
los. Na razie mu trochę pomogłam i przezwyciężyłam lęki, z czego
bardzo się cieszę, bo to naprawdę postęp w moim wydaniu. Dzisiaj Mikołajki, ale
ich nie obchodzimy, ponieważ we Włoszech nie wręcza się w ten dzień dzieciom
podarunków. Tymczasem moje dziecko z własnej
i nieprzymuszonej woli zrobiło mi wyjątkową niespodziankę, bo wreszcie zaczęło
do mnie mówić „mama”. Lepszego prezentu nie mogłam sobie wymarzyć!
Jakiś czas temu popełniłam notkę na temat
Liebster Blog Award i sądziłam, że będzie to dla mnie pożegnanie z tą zabawą.
Nic bardziej mylnego, gdyż po raz kolejny zostałam do niej zaproszona i
przyznam, że na początku chciałam ją olać. Pomyślałam sobie jednak, że to nie
fair w stosunku do osób, które wytypowały mojego bloga i postanowiłam
odpowiedzieć na pytania. Mam nadzieję, że rezultat zadowoli ich autorki, którym
przy okazji serdecznie dziękuję za nominacje. Nie wiedzieć czemu mój mąż za każdym
razem, gdy oznajmiam mu, że ktoś zauważył moje wypociny, pęka z dumy, więc jakiś
pozytywny aspekt tego łańcuszka jest. Oto trochę faktów o mnie:
Pytania Doroty z bloga rodzinkovo:
1.Dlaczego zdecydowałaś się prowadzić bloga?
Bo zwyczajnie lubię pisać i chciałam zawojować
w ten sposób świat.
2.Jakie wartości chcesz przekazać swojemu
dziecku?
Że nie ocenia się książki po okładce i wszyscy
ludzie są równi, niezależnie od pochodzenia, koloru skóry czy bogactwa.
3.Co lubisz robić w wolnej chwili?
Spędzać czas z moją córeczką, która skutecznie
wyparła moje ulubione zajęcie- czytanie.
4.Czym jest dla ciebie dzień bez internetu?
Szczerze? Błogosławieństwem!
5.Twoja ulubiona potrawa z dzieciństwa.
Dużo tego, bo byłam łakomczuchem, ale niech będzie
żur samotny.
6.Czy lubisz planować przyszłość?
Nie znoszę,
bo moje dalekosiężne plany (jak wyżej), lądują przeważnie w koszu na śmieci.
7.Czy byłaś kiedyś u wróżki?
Nigdy! Jestem sceptycznie nastawiona do wróżb
wszelakich.
8.Jakie cechy charakteru cenisz u innych?
Lojalność, pogodę ducha, poczucie humoru.
9.Twój ulubiony kosmetyk?
Krem do twarzy Nivea.
10.Czy masz jakiś ekstra sposób na poprawianie
urody?
Nie zamartwiać się!
11.Miejsce, które chcesz kiedyś odwiedzić to?
Nasze polskie Mazury.
Pytania Agnieszki z bloga Projekt Dziecko:
1.Zbliża się szósty grudnia. Jaki byłby twój
prezent, gdybyś mogła poprosić Mikołaja o wszystko, bez żadnych limitów
finansowych i innych ograniczeń?
Domek z ogródkiem dla mojej rodziny.
2.W jakim wieku najlepiej uświadomić dziecko, że
Mikołaj nie istnieje?
Nie ma takiej potrzeby, zresztą ja nadal wierzę
w Mikołaja!
3.Jaki był najbardziej nietrafiony prezent
mikołajkowy lub gwiazdkowy, jaki dostałaś w dzieciństwie?
Rzadko dostawałam prezenty, ale jak już coś
znalazłam pod choinką, zazwyczaj były to rzeczy, które przyprawiały mnie o płacz:
parasol, majtki, piżama czy inne takie. Dzieci chcą wyłącznie zabawki!
4.Czy jesteś fanką białego szaleństwa na
nartach?
Kiedy byłam mała, uwielbiałam szaleć na moich
miniaturowych deskach, później niestety nie miałam już okazji.
5.Wolisz śnieg, mróz, gołoledź i skrobanie
szyb, czy może szare listopadowe dni?
Wolę śnieg i wszystko, co z nim związane, lecz
problem w tym, że we Włoszech (w rejonie, gdzie mieszkam), nie występuje.
6.Co myślisz o świątecznych reklamach w połowie
listopada?
Osobiście uważam, że to trochę za wcześnie.
Czasy konsumpcjonizmu rządzą się dziwnymi prawami.
7.Czy należysz do osób, które mają
zaplanowanego Sylwestra, czy twoje plany sylwestrowe powstają spontanicznie w
ostatniej chwili.
W ogóle nie przejmuję się Sylwestrem. Z kim
bym zostawiła Gaję?
8.Czy masz sposób na wstawanie z łóżka prawą
nogą, gdy na zewnątrz jest jeszcze ciemno?
Wystarczy, że spojrzę na moją śpiącą córeczkę
i po sprawie.
9.Mój Akimek urodził się dokładnie 24 grudnia,
dlatego na pierwsze urodziny mój mąż wrócił do domu z choinką w jednej ręce i
tortem urodzinowym w drugim. Czy uważasz, że fajnie jest mieć urodziny w Wigilię?
Na pewno, choć mam koleżankę, która też urodziła
się tego dnia i jako dziecko czuła się pokrzywdzona, że dostawała pod choinkę
tylko jeden prezent.
10.Czy jesteś z tych osób, które świąteczne
porządki rozpoczynają na kilka tygodni przed świętami, czy może w ogóle nie
sprzątasz na święta?
Należę do osób, które świąteczne porządki
rozpoczynają dwa dni przed Wigilią.
11.Co byś wybrała- święta Bożego Narodzenia w
luksusowym hotelu na Malediwach, czy tradycyjne polskie święta ze śniegiem i
pierwszą gwiazdką?
Tylko i wyłącznie polskie święta, bo są najpiękniejsze!
Pytania Agnieszki z bloga CiekawAOSTA:
1.Jakiego języka obcego chciałabyś się nauczyć
i dlaczego?
Rosyjskiego, bo bardzo mi się podoba, a poza
tym cenię sobie rosyjską literaturę i chciałabym kiedyś przeczytać „Mistrza i
Małgorzatę” w oryginale. Po głowie chodzi mi też od zawsze łacina, ale jedyna
fraza, jaką znam to: „Per aspera ad astra”.
2.Czy jest coś, czego nie lubisz w blogowaniu?
Nie lubię podziałów na małe, średne i wielkie
blogi, a co za tym idzie, gwiazdorzenia niektórych blogerek, którym zupełnie
odbiło.
3.Jaki jest twój sposób na jesienną chandrę?
Uśmiech mojej Kluseczki.
4.W jakim miejscu na pewno nie chciałabyś
mieszkać?
W Genui. Zaraz, przecież ja tu mieszkam...
5.Czy w tym roku wyślesz kartki na święta Bożego
Narodzenia i jeśli tak, to do kogo?
Wyślę, lecz ograniczę się do najbliższej
rodziny i jednej znajomej. W zeszłym roku posłałam całą masę i nic nie dostałam.
Nie chodzi o to, że liczyłam na rewanż, ale na pamięć tak. Skoro o mnie znajomi
zapomnieli, też nie będę się wysilać. Inna sprawa, że na kartki i znaczki poszło
mi około 70 euro, a nie jestem milionerką.
To by było na tyle. Zgodnie z tradycją
powinnam zadać 11 pytań i wytypować następne blogi, ale wyłamię się z tego
nakazu, bo wiem, że większość autorów ma już dosyć liebsterowej propagandy. W
zamian za to gorąco polecam blogi, które mnie nominowały i zachęcam do zajrzenia w
ich wirtualne progi.
A że marzenia muszą poczekać? „Story of my
life...”
Komentarze